Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało (Mt 9,37).
Jak rozumieć te słowa?
Jedno tłumaczenie mówi: Wiele jest pracy, ale tak mało ludzi.
Drugie: Mała garstka świętych może dokonać wielkiego dzieła Bożego.
Jezus nie powiedział: „Proście Pana żniwa, aby posłał więcej robotników”. Powiedział, aby robotnicy poszli. Nie patrzy na ich liczbę, stwierdza jedynie fakt: zawsze tak było – żniwo było wielkie, a robotników było mało. Nawet gdyby do seminarium wstąpiło tysiąc kleryków i zostało kapłanami, gdyby poszli na cały świat, to i tak byliby jak kropla w morzu. Robotników jest zawsze za mało.
Ludzie stale i na różne sposoby pokazują nam zło na świecie. Przecież nie jest to prawdziwy obraz Bożego świata! Ile jest dobra na świecie, ile poświęcenia. Pewna mała dziewczynka codziennie rano przychodzi do kościoła i modli się za tatusia. Kto ją dostrzeże w tym wielkim świecie zła? Ileż jest poświęcających się matek, osób cierpiących? Często ich nie widzimy.
Człowiek wierzący to człowiek, który zdaje sobie sprawę, że w widzialnym świecie jest niewidzialny Bóg, niewidzialni święci, niewidzialni aniołowie, jak niewidzialne dobro naokoło nas.
Umiejmy dostrzegać dojrzałe złote żniwo. Żniwo, które nie zawsze widzimy.